Czy w trakcie trwania pandemii najwięcej zyska branża IT?

Wbrew ogólnodostępnej wiedzy, pandemia również dotknęła rynek IT. Wpływ ten ma jednak nieco inny charakter niż w pozostałych branżach. Z jednej strony - niektóre projekty faktycznie zostały ucięte z dnia na dzień. Stało się tak, ponieważ dotyczyły one sektorów bardzo dotkniętych skutkami zamrożenia gospodarki – np. branży hotelarskiej czy handlu stacjonarnego. Z drugiej strony jednak zostały one szybko zastąpione innymi. E-commerce, automatyzacja, czy praca zdalna, te dziedziny przeżywają dziś wyjątkowy rozkwit. Same zwolnienia wśród specjalistów, jeśli już się pojawiały, dotykały raczej niewielkich firm, a takie osoby  szybko znajdowały nowego pracodawcę. Niemniej jednak część z nich spotykała się mimo wszystko z jeszcze jednym zjawiskiem, występującym w ostatnich miesiącach w branży IT – zamrożeniem rekrutacji. Najczęściej taki „freeze” nie dotyczył złej sytuacji danego przedsiębiorstwa, ale daleko idącej ostrożności ze strony kadry zarządzającej, która zwyczajnie czekała na rozwój wypadków na rynku.

Dziś, gdy świat powoli wraca do równowagi, godząc się z faktem, że wirus zostanie z nami na dłużej, zaczyna się rysować obraz tego, jak najprawdopodobniej będzie wyglądać branża IT w przyszłości. I jest to stosunkowo optymistyczna wizja. Powoli odmrażane są procesy rekrutacyjne. Dodatkowo rynek IT, jak żaden inny, może skutecznie pracować zdalnie. Co więcej – są na nim liczne sygnały, iż coś, co jeszcze do niedawna było rzadkością, teraz ma szansę stać się wręcz standardem.

Podejście „remote first” podoba się bowiem wielu pracownikom, a dla rodzimych firm informatycznych może stać się znaczącą optymalizacją kosztów przedsiębiorstwa, co dodatkowo wpłynie na ich konkurencyjność na arenie międzynarodowej. Właśnie. Rynek globalny. Wśród zakulisowych rozmów da się słyszeć głosy świadczące o tym, że Polska ze swoim zapleczem specjalistów, ponownie pojawia się na szczycie list dotyczących outsourcingu IT, bo choć wcześniej jako kraj byliśmy w nich wysoko, to dążenie międzynarodowych korporacji do cięć kosztów sprawiło, że wiele projektów dziś realizowanych jest w krajach Azji - ze szczególnym naciskiem na Indie.

Tymczasem pandemia doprowadziła do sytuacji, w której nie mówi się już o cięciu kosztów, lecz o utrzymywaniu kluczowych procesów. Koszt pracownika nie ma bowiem znaczenia w momencie, gdy w jego kraju infrastruktura uniemożliwia skuteczną pracę poza biurem. I w tym miejscu Polska, podobnie jak inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej, może ponownie stać się optymalnym wyborem.

Przede wszystkim należy podkreślić tu jedną kwestię. Dobrym kierunkiem są twarde umiejętności. Niezależnie od branży. Marketing? Tak. Lecz budowany na doskonałej znajomości licznych narzędzi, np. Google czy Facebook Ads. Grafika – tak, ale przede wszystkim jako kierunek użytkowy, z nastawieniem na projektowanie na potrzeby biznesu. Idąc tym tropem – IT? Tak, ale pod warunkiem, gdy chcemy do niej wejść jako specjaliści w dziedzinie szeroko pojętej informatyki. Programiści, inżynierowie DevOps, administratorzy itp.. Szacuje się, że ze względu na pandemię, rynek outsourcingu w Polsce w najbliższym czasie może urosnąć nawet o 40%. I jeżeli chcemy się załapać na tę falę – „trzeba posiadać umiejętności”. Nie ma innej drogi.

Firma Codementors, wspólnie z WSB w Gdańsku przygotowała od nowego roku akademickiego specjalną ofertę – łączącą w sobie studia podyplomowa i kurs programowania na kierunku Inżynieria oprogramowania w aplikacjach biznesowych. Daje to łącznie ponad 500 godzin praktycznych zajęć. Dzięki temu, osoby posiadające wyższe wykształcenie, mogą w czasie zaledwie jednego roku zdobyć wiele wiedzy i umiejętności z zakresu programowania i informatyki. Oferta ta jest również odpowiedzią na dylemat wielu osób – „Co wybrać chcąc wejść do branży IT?”

W ramach bezpłatnego cyklu warsztatów online - Kariera 3.0, już 13 lipca br. dowiemy się, jak zmieniła się branża IT w wyniku pandemii. Na co mamy zwrócić uwagę podejmując pracę w tej branży oraz jakie są prognozy na przyszłość.