Konstytucja dla biznesu ma wprowadzić wiele zmian dla przedsiębiorców. Jedną z nich jest zwolnienie z rejestracji działalności osiągającej do 1 tys. zł przychodu (50 proc. minimalnej wynagrodzenia). O plusach i minusach prawnych modyfikacji, a także konsekwencjach na przyszłość dla przedsiębiorców pisze Mariusz Rutke - analityk, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej.
z płacenia składek na ZUS. Warto przypomnieć, że w 2017 roku przedsiębiorcy płacący tzw. „pełny ZUS”, po 2 latach działalności są zmuszeni do płacenia comiesięcznych składek w minimalnej wysokości ok. 1 200 zł (wraz z ubezpieczeniem chorobowym). Należy tutaj zaznaczyć, iż składki są płacone niezależnie od uzyskiwanego przychodu
czy też dochodu. Proponowane zmiany mają wejść w życie począwszy od 2018 roku.
Pozytywne strony
W tym miejscu dochodzimy do głównego problemu, a mianowicie problemu szarej strefy. Według różnych danych szara strefa szacowana jest na ok 600-700 tys. podmiotów. Oznacza to ogromne straty dla państwa zarówno z punktu widzenia składek ZUS, ale przede wszystkim z punktu widzenia podatku dochodowego (PIT).
Planowane zmiany są szansą na to, że rynek drobnych usług zostanie w pewnym stopniu zalegalizowany pod kątem podatkowym, a w dłuższej perspektywie czasu wzrosną wpływy państwa z podatków. W szczególności dotyczy to już prowadzonych „firm”, które zostaną zgłoszone do ewidencji.
Istnieje również duża szansa, iż wiele osób zostanie zachęconych do prowadzenia działalności, gdyż brak obowiązku rejestracji firmy i opłacania składek może być traktowany jako spróbowanie sił w danym biznesie. Dziś wiele osób zastanawiających się nad prowadzeniem działalności obawia się ilości obowiązków i nieuchronnej zapłaty składek niezależnie od uzyskiwanych przychodów. Często jest to przyczyną rezygnacji z założenia firmy, czyli poddaniem się już na starcie.
Problemy do rozwiązania
Paradoksalnie problem może stanowić zarówno prowadzenie ewidencji, jak i jej brak. Prowadzenie ewidencji jest najczęściej związane z jej powierzeniem księgowemu,
co z kolei zwiększa koszty takiej działalności. Przy tak niskich przychodach koszt prowadzenia ewidencji może więc zniechęcać do podejmowania i legalizowania działalności.
Z drugiej strony całkowity brak ewidencji może prowadzić do nadużyć i niezgłaszania
w ogóle działalności, pomimo przekroczenia progu 1 tys. zł.
Pewne ryzyko niesie też prowadzenie nierejestrowej działalności w dłuższym okresie czasu z punktu widzenia systemu emerytalnego. Zapewne będzie to dotyczyło bardzo niewielkiej liczby osób, bo trudno wyobrazić sobie, iż osoby osiągające do 1 tys. zł przychodu będą w stanie utrzymać się w dłuższej perspektywie bez innych źródeł dochodu. Jednak brak składek do ZUS oznacza, iż osoby te nie będą odkładały środków na przyszłą emeryturę.
Warto wprowadzić!
Mariusz Rutke - analityk, przedsiębiorca, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej. Posiada doświadczenie zawodowe w obszarze: controllingu, analizy finansowej, standardów rachunkowości i bankowości zdobyte w podmiotach przemysłowych oraz w centrali jednego z wiodących banków w Polsce.