Nie odklejamy się od telefonów, sięgamy po nie od razu po przebudzeniu, i jak, wskazuje wiele badań, to także ostatnia rzecz, jakiej dotykamy przed snem. WhatsApp, Facebook, Instagram, Tik Tok – kolekcjonujemy znajomości, lajki, wyświetlenia. Skoro cały czas jesteśmy połączeni z wirtualną społecznością, to dlaczego czujemy się coraz bardziej samotni? Badania pokazują, że prawie 65% Polaków doświadcza dojmującej samotności, co stawia nas w niechlubnej czołówce, jeśli chodzi o kraje Unii Europejskiej.
Niedawno na Śląsku powstał drugi projekty cohousingowy dla seniorów – polegający na wspólnym mieszkaniu, dzieleniu przestrzeni i codzienności. Pierwsze głosy były bardzo sceptyczne: "wytrzymają tylko do jednej kłótni, to nie ma racji bytu", a okazuje się jednak, że ma. Że lepiej żyje się z kimś niż samemu, że bezpośredni kontakt daje nam niesamowicie dużo.
Badacze tzw. niebieskich stref, czyli miejsc, gdzie żyje najwięcej stulatków, szukali czynników, które zapewniają ludziom długie i satysfakcjonujące życie – przyglądali się diecie, trybowi życia, pracy etc., ale tak naprawdę jednym dużym wspólnym mianownikiem były relacje. Relacje międzyludzkie to najlepsze lekarstwo nie tylko na samotność, ale także na ból i poczucie bezsensu. Jesteśmy istotami społecznymi, a naszej biologii nie oszukamy. Nie zmieni tego żadna afirmacja, żadne programowanie neurolingwistyczne, żadne kursy ani cytaty na Instagramie
o tym, jak fajne jest bycie samemu.
o tym, jak fajne jest bycie samemu.
Relacje nas karmią i to nie tylko w sensie metaforycznym. Dobre, satysfakcjonujące relacje sprawiają, że wydzielają się takie hormony jak oksytocyna czy endorfiny, które dosłownie karmią nasz mózg i sprawiają,
że również na poziomie fizycznym czujemy się lepiej. Kiedy mamy przekonanie,
że w naszym życiu są co najmniej dwie osoby, na które możemy liczyć w każdej sytuacji, to już poprawia nam zdrowie. A jeszcze lepiej, jeśli mamy poczucie,
że jesteśmy komuś potrzebni. Tak, my komuś, a nie ktoś nam. Poczucie bycia potrzebnym obniża poziom stresu, a także takich neuroprzekaźników jak adrenalina i noradrenalina. Co więcej, buduje naszą psychiczną odporność
i poczucie przynależności (tzw. poczucie afiliacji), które jest jedną z podstawowych ludzkich potrzeb.
że również na poziomie fizycznym czujemy się lepiej. Kiedy mamy przekonanie,
że w naszym życiu są co najmniej dwie osoby, na które możemy liczyć w każdej sytuacji, to już poprawia nam zdrowie. A jeszcze lepiej, jeśli mamy poczucie,
że jesteśmy komuś potrzebni. Tak, my komuś, a nie ktoś nam. Poczucie bycia potrzebnym obniża poziom stresu, a także takich neuroprzekaźników jak adrenalina i noradrenalina. Co więcej, buduje naszą psychiczną odporność
i poczucie przynależności (tzw. poczucie afiliacji), które jest jedną z podstawowych ludzkich potrzeb.
Badania pokazują także, że kiedy za kimś tęsknimy, to boli – w mózgu uaktywniają się te same obszary, które odpowiedzialne są za ból fizyczny. Samotność naprawdę boli i naprawdę nam szkodzi. Najskuteczniejsze w leczeniu uzależnień są terapie grupowe. Dlaczego? Bo mamy właśnie poczucie, że nie jesteśmy sami, że ktoś mierzy się z tym samym co my i że nasza historia, chociaż nam wydaje się wyjątkowa, często już się kiedyś u kogoś zdarzyła. A jeśli widzimy, że ktoś wychodzi z nałogu, zmienia się, to dla nas jest to sygnał, że da się, że można.
I to buduje, daje motywację i pozytywny przekaz.
I to buduje, daje motywację i pozytywny przekaz.
Kiedyś na zajęciach zapytałam studentów, czego chcieliby się dowiedzieć, jeśli chodzi o relacje międzyludzkie. Ku mojemu zdumieniu usłyszałam, że chcieliby poznać „instrukcje zawierania przyjaźni”. Naprawdę? Zapytałam, zaskoczona.
- Tak. W porządku, oto ona: rozmawiaj z ludźmi. Wszędzie: na przystanku, w kolejce, na pilatesie czy przed zajęciami, w pracy. Nie muszą być to głębokie rozmowy, wystarczą zwykłe small talki. Poznaj swoich sąsiadów. Ja jedną ze swoich najlepszych przyjaciółek poznałam na zajęciach jogi. Po drugie, bądź autentyczny – ludzie szybko wyczuwają fałsz, jeśli nie czujesz się w porządku, powiedz to, jeśli jest ci trudno, też tego nie ukrywaj. Kiedy jesteśmy szczerzy, okazuje się, że mamy z ludźmi bardzo dużo wspólnego. Po trzecie, interesuj się innymi – tak naprawdę każdy z nas lubi mówić o sobie, szczególnie jeśli widzimy zainteresowanie rozmówcy, to naprawdę działa. I po czwarte, wychodź z inicjatywą, bierna postawa nie sprawi, że twoja sieć kontaktów się zwiększy.
- Tak. W porządku, oto ona: rozmawiaj z ludźmi. Wszędzie: na przystanku, w kolejce, na pilatesie czy przed zajęciami, w pracy. Nie muszą być to głębokie rozmowy, wystarczą zwykłe small talki. Poznaj swoich sąsiadów. Ja jedną ze swoich najlepszych przyjaciółek poznałam na zajęciach jogi. Po drugie, bądź autentyczny – ludzie szybko wyczuwają fałsz, jeśli nie czujesz się w porządku, powiedz to, jeśli jest ci trudno, też tego nie ukrywaj. Kiedy jesteśmy szczerzy, okazuje się, że mamy z ludźmi bardzo dużo wspólnego. Po trzecie, interesuj się innymi – tak naprawdę każdy z nas lubi mówić o sobie, szczególnie jeśli widzimy zainteresowanie rozmówcy, to naprawdę działa. I po czwarte, wychodź z inicjatywą, bierna postawa nie sprawi, że twoja sieć kontaktów się zwiększy.
Badania pokazują również, że kiedy jesteśmy proszeni o przywołanie najmilszych wspomnień ze swojego życia, dotyczą on momentów w ludźmi. Nie z telefonem, serialem czy w nowym aucie. Najlepsze momenty naszego życia przeżywamy z innymi ludźmi.