Na nasze codzienne dobre samopoczucie składa się wiele czynników – w tym to, jak pracujemy i żyjemy. Czas powiedzieć stop poszukiwaniom równowagi nazywanej potocznie work-life balance i presji związanej z jej osiąganiem. Nadchodzi zmierzch znanej nam do tej pory równowagi praca-życie. Właściwie to się już dzieje i jesteśmy tego świadkami.
- Zmiana często obnaża jak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do dotychczasowych ról, schematów działania, nawyków i społecznie utartych norm. Jesteśmy przyzwyczajeni do tradycyjnych ról matki i ojca oraz tego, że pracy nie powinno się brać do domu. Zmiana na poziomie mentalnym to nic innego jak krzywa uczenia i oduczania się tego, jak działaliśmy do tej pory.
- mówi Agnieszka Michalska-Rechowicz, trenerka odporności psychicznej.
Nie da się podzielić życia na pół
- Nie jesteśmy w stanie budować równowagi dzieląc życia na dwa obszary i stawiając w opozycji do siebie to, co związane z życiem prywatnym oraz to, co z pracą. W taki sposób mocno kontrastujemy te doświadczenia. A stosowana przez nas zero-jedynkowość pozornie tylko umożliwia porządkowanie i zarządzanie sprawami życiowymi.
- zaznacza wykładowczyni Uniwersytetu WSB Merito.
[fot. www.freepik.com]
Niech żyje work-life fluidity
Słowa te znacznie lepiej opisują rzeczywistość taką jaka jest, bo tradycyjne metody pracy nie są już potrzebne i adekwatne. Podkreślają one również, że poszukujemy odpowiedniego balansu - takiego, który da sens i spełnienie, ale będzie również cechował się wyważeniem tego, co jest dla nas ważne na danym etapie życia. A ta statystyka nigdy nie wygląda w sposób 50-50.
Pięć cech work-life fluidity
- Większe rozpoznanie tego, gdzie kierujemy naszą uwagę, czas i energię, bo to nasza inwestycja. Jako że wkładamy w coś nasz czas i wysiłek, warto zobaczyć, co to poświęcenie nam przynosi, aby następnie podejmować bardziej świadome wybory. Punkt równowagi będzie znajdował się zupełnie indziej u tych z nas, którzy wchodzą na rynek pracy i tych, którzy właśnie zostali rodzicami. Podobnie myśląc o naszych zasobach energetycznych rozróżniamy i działamy w oparciu o wiedzę, w jakich godzinach jesteśmy najbardziej produktywni.
- Większe rozpoznanie że poczucie równowagi jest związane z uczuciami. Pod uwagę bierzemy emocje i nasze samopoczucie – ono są diagnostyczne w nierównowadze.
- Większe rozpoznanie swoich potrzeb. Nie przekładajmy tego, co krytycznie dla nas ważne w danym momencie. Jeśli jesteśmy przemęczeni, to robimy sobie przerwę na doładowanie energii i nierzadko wykracza to poza popularne kodeksowe ramy. Z sierpniowych badań pracuj.pl nad tym, jak Polacy odpoczywają w trakcie i po pracy wynika, że urlopy nie są wystarczające, aby się zregenerować i chcemy dbać o siebie również po urlopie. W raporcie niemal 60% badanych deklaruje, że robi sobie pauzy między obowiązkami. Oznacza to, że potrzebujemy metod na odrobinę wytchnienia każdego dnia, nawet jeśli jest to coś tak prostego, jak przerwa na wypicie dobrej kawy lub relaks w specjalnie do tego dedykowanej firmowej przestrzeni.
- Większe rozpoznanie swoich priorytetów i produktywności – coraz częściej pracujemy tam, gdzie, kiedy i jak chcemy. Pandemia pokazała, że coraz bardziej potrafimy oderwać pracę od jej dotychczas dedykowanego miejsca. Widoczne jest to w takich rozwiązaniach jak workation czy praca hybrydowa, która jeszcze kilka lat temu była benefitem pozapłacowym. Może nie będzie to możliwe w przypadku wszystkich zawodów, ale rynek pracy zmienia się pod wpływem technologii i automatyzacji. Raport Hays Poland, poświęcony trendowi pracy w modelu work from anywhere pokazuje, że jesteśmy coraz bardziej otwarci na pracę „skądkolwiek”, co potwierdza obserwacje, że po pandemii wielu z nas nie chciało na pełny etat wracać do biur.
- Większe rozpoznanie możliwości wyboru harmonogramu pracy - nie tylko zdalnej. Może to oznaczać pracę cztery lub nawet trzy dni w tygodniu, odejście od godzin pracy 9-17 i uznanie, że nie zatrudniamy osób ze względu na ich obecność w biurze, lecz zdolności do ukończenia pracy. Ponadto, tak jak wcześniej zmienialiśmy lokalizację i przemieszczaliśmy się aby pracować, teraz przełączamy się po platformach wirtualnych.
Jakiej pracy będą chciały nowe pokolenia?
Nowe podejście będzie nabierało coraz wyraźniejszego kształtu, bo zmieniają się nasze postawy wobec pracy. Widać to już w pokoleniu Z (urodzone w latach 1997-2012), które - jak podaje badanie z 2023 "Gen Z and Millennial Survey" firmy doradczej Deloitte - wchodzi na rynek pracy, nie wstydząc pytać się o równowagę między pracą a życiem prywatnym w rozmowach kwalifikacyjnych. Czy to będzie temat, na który będą otwarcie rozmawiać wszystkie pokolenia? Możemy mieć nadzieję, że tak.
Trenerka odporności psychicznej, coach, ekspert w zakresie wellbeing i L&D (Learning & Development)
Skontaktuj się z nami: