Do 2009 roku ogłoszenie upadłości dotyczyło jedynie podmiotów gospodarczych. Możliwość ogłoszenia upadłości przez osobę fizyczną istnieje w polskim prawie od 2016 roku.
Jak wynika z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, upadłość konsumencką ogłosiło w 2016 roku niespełna 4,5 tys. osób, rok później tysiąc więcej, a w grudniu 2021 r., jak wynika z „Monitora Sądowego i Gospodarczego”, 1531 osób więcej. W całym 2021 r. bankructwo ogłosiło 18,2 tys. konsumentów. To o niemal 40 proc. więcej niż w 2020 r. Począwszy od 2016 r., w każdym roku przebijany był poziom osiągnięty w poprzednich 12 miesiącach. Liczby za I półrocze br. mówią o ponad 7,3 tys. upadłości konsumenckich, więc jeśli dynamika nie przyspieszy, w całym roku 2022 będzie ich 14,5–15 tys.
O co chodzi z tą upadłością?
Wiemy, jak wysoka jest inflacja, ona prawdopodobnie będzie ciągle rosła, stopy kredytowe pewnie również zostaną jeszcze podniesione, więc głównym powodem większości odwołań do sądu są problemy z obsługą kredytów bankowych.
Jak pokazuje doświadczenie już zdobyte przez przedsiębiorstwa, gdy firma deklaruje zamiar bankructwa, wierzyciele stają się bardziej przychylni. W przypadku osób fizycznych oznacza to, że ten sam bank może na przykład zaoferować bardziej atrakcyjne warunki restrukturyzacji kredytu.
Aby móc ogłosić upadłość konsumencką, osoba fizyczna, która nie prowadzi działalności gospodarczej, jest zobowiązana do potwierdzenia, że po pierwsze nie jest w stanie dalej obsługiwać swojego długu, po drugie, że nie ma majątku, który mógłby zostać przejęty w celu spłaty długu.
Niektórych rodzajów długów w postępowaniu upadłościowym nie można umorzyć. Należą do nich m.in.:
- zaległe alimenty,
- długi, które powstały w procesie postępowania karnego (np. grzywny),
- zobowiązania, które dłużnik zataił w trakcie postępowania upadłościowego,
- renty i obowiązki naprawienia szkody za wywołanie rozstroju zdrowia lub śmierci.
Czy to się "opłaca"?
Postępowanie upadłościowe, zwłaszcza na początkowym etapie, zawsze było bardzo atrakcyjne dla dłużnika. Upadły zyskuje względny komfort psychiczny: jest to najlepsza okazja w sposób prawny i na odpowiednich warunkach, aby pozbyć się długów, jeśli stronom zabraknie argumentów, aby dojść do porozumienia w sprawie restrukturyzacji pozasądowej. Oprócz tego, upadły unika procedury komorniczej, a kolejne nie mogą być wszczynane.
Szansa na nowe życie? Bez wątpienia jest to okazja, aby zacząć od nowa, zyskać zaufanie do jutra i spokój, że nie straci się dachu nad głową, a także reputacji.
Do minusów tego rozwiązania należy m.in. koszt zabiegu oraz czas trwania postępowania. Istotna kwota zostanie przeznaczone na opłacenie usług arbitrażowego zarządcy. Ponadto, jak pokazuje praktyka, bez pomocy prawnika niełatwo jest osiągnąć optymalne warunki spłaty długu. Prawnik pomoże w napisaniu wniosku do sądu, opracowaniu planu restrukturyzacji czy negocjacjach z wierzycielami. Długi mogą one zostać tymczasowo pokryte ze środków Skarbu Państwa, jeśli upadły nie posiada żadnego majątku.
Upadłość konsumencka składa się z kilku etapów. Jeśli stan faktyczny dłużnika może wskazywać na jego wyższy stopień skomplikowania (np. liczny majątek lub duża liczba wierzycieli), to czas jego trwania może się wydłużyć.
Wyzwaniem staje się też komunikacja z bankami. Najczęściej nie zgadzają się z orzeczeniami sądów pierwszej instancji, które zwykle tylko częściowo spełniają roszczenia wierzycieli. Zwykle instytucje finansowe odwołują się od takich decyzji, a to dodatkowa inwestycja czasu i pieniędzy.
Należy rozumieć, że sprawy dotyczące niewypłacalności osób fizycznych nie są łatwe z psychologicznego punktu widzenia, ponieważ często wpływają na życie nie tylko samego dłużnika, ale także członków jego rodziny. Często zdarza się, że dłużnicy wolą zachować status quo, aby nie angażować członków rodziny w tę procedurę i ogólnie opóźnić rozwiązanie problemu.
Reasumując, problem bankructwa osób fizycznych należy podnosić jako społeczny, biorąc pod uwagę najlepsze praktyki europejskie. Warto podkreślić, że istnieje obecnie kategoria dłużników – osób fizycznych, które szczególnie potrzebują pomocy. Głównym zadaniem ustawodawcy jest zapewnienie wsparcia dłużnikom, którzy naprawdę tego potrzebują, a dla innych może wystarczyć zwykła restrukturyzacja długu.
Autor tekstu
Autorem tekstu jest Hubert Gąsiński, doktor nauk ekonomicznych, ekspert i wykładowca WSB Warszawa. W 2019 r. otrzymał odznakę honorową „Za zasługi dla bankowości Rzeczypospolitej Polskiej”.
Jesteś zainteresowany współpracą z Ekspertem WSB?
Skontaktuj się z nami:
Skontaktuj się z nami: