Epidemia koronawirusa wymusiła w nas zmianę stylu życia, pracy i nauki. W Wyższej Szkole Bankowej w Warszawie również działamy niestandardowo i trzeba przyznać – to duże wyzwanie. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że wymaga od nas wyjścia ze strefy komfortu i szybkiego przystosowania się do zmian.
- Samotność – to normalne, że brakuje nam spotkania ze znajomymi i bezpośredniego kontaktu. Warto jednak pamiętać, że ta sytuacja jest tymczasowa. Można sobie w niej pomóc, dzięki częstemu kontaktowi telefonicznemu/online z bliskimi i przyjaciółmi. Nie zastąpi to spotkania, ale wzajemne wsparcie, na pewnie każdemu wyjdzie na dobre.
- Problemy z koncentracją – pojawiają się zazwyczaj, gdy mieszkamy ze współlokatorami lub mamy zwierzaka. Ich przyczyna leży również w “rozpraszaczach” jakie nas otaczają w domu – książki czy telewizor. Warto więc dobrze przygotować się do pracy/nauki. Porozmawiać wcześniej ze współlokatorami o swojej dostępności, zadbać o potrzeby zwierzaka, by ograniczyć ryzyko, że przeszkodzi nam w trakcie pracy.
- Rozleniwienie – ucząc się w domu nikt nas nie sprawdza, nie mamy nad sobą zewnętrznej kontroli. Trzeba o tym pamiętać i zorganizować swoją pracę, wyznaczyć sobie zadania do wykonania, by nie odkładać nic na dalszy plan.
Warto pomyśleć też o pozytywnych lekcjach płynących z tej wyjątkowej sytuacji. Wyjście ze strefy komfortu to szansa na nauczenie się czegoś nowego oraz doświadczenie, które może okazać się świetnym rozwiązaniem na przyszłość, w każdym obszarze życia.Uczymy się nowych rozwiązań w kontakcie online, co możemy wykorzystywać w innych okolicznościach. Ucząc się zdalnie, studenci przebywają w otoczeniu, w którym czują się najlepiej, co poprawia im komfort pracy. Dodatkowo mogą uczyć we własnym tempie. I nie muszą wstawać wcześniej by dojechać na zajęcia, tym samym są bardziej wypoczęci i mają więcej energii do działania.
powiedziała dr Urszula Wysocka, WSB w Warszawie.