Od roku, jesteśmy świadkami brutalnych działań wojennych, eskalowanych przez Federację Rosyjską. Mimo że upłynęło tak dużo czasu, nie widać w perspektywie najbliższych tygodni, a nawet miesięcy, widma zakończenia tej niepotrzebnej wojny, której efektem jest przemoc i śmierć tysięcy niewinnych ludzi. Co zatem przyniesie najbliższa przyszłość?
W wypowiedziach zagranicznych polityków nie raz można było usłyszeć, że Władimir Putin marzy o Rosji z czasów Związku Radzieckiego. Często w światowej opinii publicznej pojawiały się komentarze, wskazujące na fakt, że Władimir Putin chce zapisać się w historii Rosji jako przywódca, który odzyska, potęgę Rosji przywracając, chociaż po części jej kształt z czasów ZSRR. Można stwierdzić, że w tej części Świata, od czasów zakończenia II wojny światowej, Rosja rządzona przez Putina stanowiła realne zagrożenie dla porządku i bezpieczeństwa. Marzenia Władimira Putina o potężnej militarnie i gospodarczo Rosji okazują się mrzonkami, a działania wojenne oparte na chaosie, braku strategii i słabo wyszkolonej armii pokazały, że kraj, który o sobie miał mniemanie mocarstwa, okazał się nim tylko w teorii. Niestety, kolejny raz trzeba wyraźnie powiedzieć, że wyimaginowane pomysły rosyjskich dygnitarzy kosztują życie tysięcy niewinnych ludzi. Wątek ten jest tematem na długą dyskusję.
W mojej opinii zadziałała właśnie ta cecha – nieprzewidywalność. Dziś, patrząc przez pryzmat nieprzewidywalności, oceniam, że stan zagrożenia związany z zaostrzeniem konfliktu jest ciągle wysoki. Możemy obserwować, jak wojska rosyjskie ponoszą klęskę w niektórych regionach. Możemy obserwować strach i czystki w szeregach współpracowników Putina, ale nie możemy ulegać wrażeniu, że stan zagrożenia maleje. Uważam, że im większe porażki będą po stronie Kremla, tym bardziej Putin będzie zdesperowany do brutalizacji działań. I wspomniana brutalizacja działań jest kolejnym wątkiem, przez pryzmat, którego warto spojrzeć.
AUTOR ARTYKUŁU
Autorem tekstu jest dr Paweł Ramiączek, manager kierunku bezpieczeństwo narodowe w Wyższej Szkole Bankowej w Łodzi.